Clik here to view.

Słynne Kleifarvatn, islandzkie jezioro znajdujące się niedaleko dawnej bazy armii amerykańskiej, od jakiegoś czasu się kurczy. Jest wiosna, na odsłoniętym dnie zostaje znaleziony szkielet z dziurą w czaszce. Na miejscu pojawia się Erlendur wraz z ekipą śledczą. Ku swemu zdziwieniu funkcjonariusze policji odkrywają, że do ludzkich szczątków przywiązane jest tajemnicze urządzenie. Po szczegółowych badaniach okazuje się, że to aparatura nasłuchowa, wyprodukowana w latach 60. w Związku Radzieckim.
Pewien starszy człowiek wspomina swoją młodość, kiedy jako członek młodzieżówki partii komunistycznej został wytypowany do wyjazdu na studia do Lipska. Poznał tam zakłamanie realnego socjalizmu i pułapki państwa policyjnego, czyhające na obcokrajowców. Czy władzom wschodnioniemieckim udało się go nakłonić do współpracy?
Tymczasem Erlendur i jego ludzie prowadzą żmudne śledztwo, które przenosi nas w nieodległe czasy zimnej wojny. Mimo że w powieści pojawi się wątek szpiegowski, „Jezioro” nie jest typową powieścią z tego gatunku. Kryminalna fabuła przypomni o ponurym totalitaryzmie, o bezbronności krajów, pozostających w strefie wpływów wielkich mocarstw...